Minęło bardzo dużo czasu. Zdążyło wydarzyć się w moim życiu kilka wielkich rzeczy. Po pierwsze, nie tylko zostałam inżynierem, ale i magistrem! Mam już prawie dwadzieścia pięć lat i dalej bardzo małe pojęcie tego, co chce zrobić ze swoim życiem, haha. Na blogu stuknęło nam 100 tysięcy wyświetleń i codziennie pojawiają się nowe. Ktoś raz na jakiś czas zaczyna czytać od nowa i wiedz, że widzę Cię! Widzę każdego z Was i nawet nie wiecie jaką przyjemność mi sprawia sprawdzanie jak mają się wyświetlenia i na którym rozdziale teraz jesteście. Na wakacjach udało mi się pomiędzy klientami na barze pisać fragmenty rozdziału na skrawkach paragonów, co więcej, udało mi się nawet skończyć nowy rozdział! I korzystając z małego przestoju w moim życiu i powolnego szukania pracy w zawodzie, w końcu zabrałam się poważniej za pisanie.
Nie mogę Wam zbyt wiele obiecać, bo zawsze obiecuje, a potem mnie nie ma kolejny rok, ale uznałam, że lepiej się odezwać i dać znać, że jeszcze żyję, a SD jeszcze nie umarło. Ale myślę, że zobaczymy się już naprawdę niedługo (powiedziałabym, że w ciągu najbliższego miesiąca, ale jeśli zajmie mi to więcej, to nie bijcie!).
I obiecuje. Już niedużo zostało do dużo przyjemniejszych rozdziałów ;)
Wasza,
Atelier